Abel Maria Charles Perier (ok. 1825-1881) urodził się w małej miejscowości pod Paryżem. Do Lwowa przyjechał w 1858 r., aby uczestniczyć w pracach przy wykonaniu dekoracji rzeźbiarskiej Domu Inwalidów Wojskowych jako asystent Cypriana Godebskiego. Szybko zaznaczył swoją indywidualność i rozpoczął pracę na własny rachunek. Po wyjeździe Godebskiego w 1863 r. postanowił pozostać we Lwowie, założył rodzinę i związał się z miastem do końca życia.
W pierwszym okresie Abel Maria Perier pracował razem z Godebskim w jego pracowni umiejscowionej w pobliżu powstającego Domu Inwalidów. Po wyjeździe przyjaciela zatrudnił się w firmie Leopolda Schimsera. Badacze przypisują mu kilka nagrobków na Cmentarzu Łyczakowskim sygnowanych nazwiskiem Schimser – na własną markę trzeba było we Lwowie zapracować. Co ciekawe, kiedy artysta zacznie podpisywać twory własnym nazwiskiem, będzie wymiennie używał swoich trzech imion.
W latach 60. XIX w. Perier był we Lwowie głównym przedstawicielem nurtu romantycznego w sztuce sepulkralnej. Jednym z ciekawszych przykładów jego prac jest wykonany ok. 1863 anioł, spoglądający w niebo, który przycupnął na ozdobionym kirem sarkofagu rodziny Geschopfów. Bliźniacza figura zdobi mogiłę Józefy Sierosławskiej, a z literatury wiemy, że podobne rzeźby artysty można było spotkać na nieistniejących już cmentarzach Gródeckim i Stryjskim. Do ważnych realizacji pierwszego lwowskiego etapu artysty należy także udział w wykonaniu rozbudowanego kompozycyjnie pomnika nagrobnego Karola Szajnochy (wspólnie z Parysem Filippi)*.
Kolejny etap twórczości Abla Periera rozpoczyna się w 1877 r., kiedy niemłody już artysta postanawia się uniezależnić i otwiera pracownię rzeźbiarsko-kamieniarską pod własnym nazwiskiem. Mieściła się ona przy ul. Piekarskiej 21. Pracownia miała patent (licencję) na wykonywanie nagrobków, jednak nie na prace dekoracyjne na fasadach budynków. Z tego okresu pochodzi (sygnowany) marmurowy pomnik Aleksandra Fredry w kościele w Rudkach (ok. 1877) z medalionem portretowym dramatopisarza, herbem i kompozycja alegoryczną. Niestety spuścizna artysty z tego okresu jest niewielka – już w 1881 r. Perier zmarł na gruźlicę.
Oprócz twórczości cmentarnej Perier zajmował się także rzeźbą sakralną. Najbardziej znana jest figura św. Piotra, stojąca przed wejściem do kościoła tegoż wezwania przy ul. Łyczakowskiej (obecnie cerkiew).
Po śmierci rzeźbiarza jego pracownię przejął wspólnik, pochodzący z Brukseli Antoni Julian Maricot (we Lwowie działający pod przybranym nazwiskiem Gorgolewski). On również był twórcą pomników nagrobnych (w tym jednego z sygnaturą – na grobie Ferdynanda Citrego de Freyselfeld (pole 16) oraz prawdopodobnie arcybiskupa ormiańskiego Grzegorza Romaszkana*. Dorastał jednak syn Periera, Henryk (w momencie śmierci ojca miał niespełna 18 lat), również utalentowany rzeźbiarz. To on miał wkrótce przejąć kierownictwo w ojcowskiej firmie. W warunkach ogromnej konkurencji w usługach kamieniarskich Henryk Perier podjął decyzję o przeniesieniu pracowni bliżej głównej bramy cmentarza – pod nr 87 na Piekarskiej (dzisiejszy 73), a w 1906 r. wykupił pomieszczenia dawnej firmy Leopolda Schimsera od wdowy po nim, Wiktorii Schimserowej, i unowocześnił zakład, tworząc w ten sposób potężną firmę z długoletnimi tradycjami, z którą nie mógł konkurować żaden inny zakład kamieniarski we Lwowie. To właśnie zakład Perierów postawił monumentalny krzyż na grobie Leopolda Schimsera i jego rodziny.
W odróżnieniu od Leopolda Schimsera, Henryk Perier chętnie brał do ręki młotek i dłuto. Pozostawił po sobie wiele ciekawych dzieł na Cmentarzu Łyczakowskim, do których należy zaliczyć przede wszystkim wzniesiony w 1886 r. sarkofag “Żelaznej Kompanii”* – dominujący, artystyczny element na prostej kwaterze powstańców listopadowych. Wzruszenie wywołuje nagrobek rodziny Barwiczów, wzniesiony po śmierci w epidemii “hiszpanki” córki poważanego w mieście inżyniera, dyrektora kolei i lwowskich tramwajów. Zmarła dziewczynka została sportretowana na nagrobku z książką w dłoni. Jego autorstwa jest także położony nieopodal potężny grobowiec namiestnika Galicji, Leona Pinińskiego*, zwieńczony figurą anioła. Z firmą Perierów współpracowało wielu utalentowanych twórców, dlatego dziś ciężko ustalić autorstwo większości pomników, które wyszły jej pracowni.
Po ojcu, zmarłym w 1928 r., firmę przejął Kazimierz Perier. Funkcjonowała do 1939 r., kiedy to, razem z zakładem Ludwika Tyrowicza została zawłaszczona przez władze sowieckie od razu po ich wkroczeniu do Lwowa. Kazimierz Perier mieszkał po wojnie w Krakowie, był jednym z kilku doświadczonych inżynierów, którzy po II wojnie światowej tworzyli zaplecze techniczne dla polskiego przemysłu kamieniarskiego.
* nagrobek odnowiony ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego
źródła:
Бірюльов Ю., Львівска скульптура, Lwów 2015
Nicieja S., Ogród snu i pamięci, 2010
Świdnica – Kraków – Skała, czyli jak powojenna zmiana granic wpłynęła na losy szkolnictwa kamieniarskiego, “Nowy Kamieniarz” nr 59, III-IV 2012