Znaczącym twórcą II poł. XIX i pocz. XX w. był Tomasz Dykas (1850-1910).
Pochodził z biednej rodziny chłopskiej, ale już od lat dziecięcych przejawiał talent plastyczny, rzeźbił figurki z drewna. Wzbudził tym uwagę właściciela dóbr, księcia Władysława Sanguszki, który umożliwił mu wyjazd do Lwowa i naukę, której nie byli w stanie zapewnić mu rodzice. Później chłopiec otrzymał także pomoc finansową od ks. Adama Sapiehy, dzięki czemu ukończył krakowską Szkołę Sztuk Pięknych, a następnie studiował w Wiedniu.
Po ukończeniu nauki osiadł na stałe we Lwowie, gdzie prowadził własną pracownię przy klasztorze bernardynów (w centrum miasta).
Tak samo, jak w życiu, w swoich pracach Dykas był skromny i oszczędny. Nie znajdziemy tu bogato drapowanych materii, kosztownych drobiazgów czy wymyślnych fryzur. Jego cmentarne płaczki i Madonny są jak wiejskie dziewczyny, bose, z rozpuszczonymi włosami. Ich oblicza wyrażają bezgraniczny spokój i smutek.
Jednym z najciekawszych pomników nagrobnych autorstwa Dykasa jest nagrobek Piotra Krzeczunowicza z postacią kobiecą palącą znicz oraz pomnik Mayerów z kobietą wznoszącą wzrok do nieba oraz nagrobek Wojnarów w klasycyzującym stylu, z postacią kobiecą gaszącą pochodnię (przypisywany).
Tomasz Dykas wykonał także kilka figur dla środowiska katolików obrządku ormiańskiego – jego Bogurodzica i Chrystus niosący Krzyż (sygnowany) stoją do dziś w zaułku ormiańskim w centrum miasta. Wiele wykonanych przez artystę epitafiów nie przetrwało do naszych czasów ze względu na niszczenie wyposażenia kościołów przez powojenne, sowieckie władze. Do dziś można podziwiać m. in. marmurowe epitafium Tadeusza Żulińskiego w kościele podominikańskim.
Mało kto wie, że artysta był „specjalistą od Mickiewicza”. Jako stosunkowo jeszcze mało znany twórca otrzymał 1. nagrodę w dwóch kolejnych konkursach na pomnik Mickiewicza w Krakowie (w 1882 i 1885 r.), co było zjawiskiem niespotykanym w świecie artystycznym. Projekty te pozostały niezrealizowane przez krytyczne uwagi innych uczestników (zwycięski projekt Dykasa nazwano tworem “…bez poezji i życia”). Ogłoszono kolejny, trzeci konkurs, w którym Dykas już nie wygrał. Pomniki wieszcza jego dłuta stanęły za to w Przemyślu, Tarnopolu (niezachowany), Złoczowie (niezachowany). O tarnopolskim pomniku prasa pisała nie szczędząc pochwał : “Figura ta celuje tak pomysłem ogółu, jak i wykończeniem w szczegółach, nade wszystko odznacza się pięknością i wiernością portret, głowa trochę w górę podniesiona. Świadczy to o gruntownych studjach, sumienności i wysokim poczuciu artystycznem autora, został on też, jeżeli nie materjalnie, to moralnie, sowicie wynagrodzony, bo gdy wystawił figurę Mickiewicza z paki na postument, posypały się oklaski i powinszowania. Rzadko się to zdarza, aby artysta tak jednogłośnie otrzymał pochwały”.
Gipsowe figurki Mickiewicza według jego projektu rozprowadzane były odgórnie po galicyjskich szkołach. Mimo niewątpliwej popularności, zdobytej pozycji i rozpoznawalnego nazwiska artysta nigdy nie pragnął sławy czy rozgłosu. Jak wspominali go koledzy, od czasów szkolnych niewiele się zmienił – żył cicho i skromnie, jak wówczas, kiedy los zesłał mu pierwsze stypendium i ze wszystkich sił pragnął udowodnić, że nie zostało mu ono przyznane nadaremnie.
Tomasz Dykas zmarł w 1910 r. we Lwowie. Spoczął pod skromnym nagrobkiem na Cmentarzu Łyczakowskim.
źródła:
Бірюльов Ю., Львівска скульптура, Lwów 2015
Nicieja S., Ogród snu i pamięci, 2010
Banasik P., Zawiła historia budowy pomnika Mickiewicza w Krakowie, histmag.org https://histmag.org/zawila-historia-budowy-pomnika-mickiewicza-w-krakowie-12086 (dostęp 29.09.2020)
Pomnik Mickiewicza. „Kurier Lwowski”. 284, s. 4, 13 października 1895.